Od razu ostrzegam, że nie mam na co narzekać i wielu czytelników może umrzeć z nudów, tudzież dostać palpitacji serca czytając o sielankowej Japonii ;)
poniedziałek, 18 czerwca 2007
Nowy, ale stary
Jako że dałem się wciągnąć (mam genetyczną wadę polegającą na braku zdolności odmawiania) na listę bloggerów TBN, to chyba muszę się przedstawić i tym samym spłodzić swój pierwszy wpis. Otóż zamierzeniem WITa, całkiem chyba słusznym, jest poszerzenie horyzontów czytelników bloga. „Wrabiając mnie w pisywanie” poszerzył horyzont tak mocno, że trudno mnie będzie z Tokio dojrzeć, choć z Polski to pewnie "wsio ryba". Mieszkam na prowincji, ponad tysiąc kilometrów od Tokio i pasuję bardziej do sapporobyday.pl ze względu na dzienny tryb życia, który z kolei wynika z dość podeszłego wieku. U mnie życie nie ma pędu tokijskich autostrad czy zgiełku stolicznego clubbingu i choć miasto moje jest wielkości Warszawy, do autostrady niedaleko, a do klubów jeszcze bliżej, to całokształt życia poza Tokio mieni się trochę innymi kolorami, które chciałbym od czasu do czasu pokazać. Na Hokkaido życie płynie znacznie wolniej i wpisów na pewno będzie mało, jednak, jeśli to nie przestępstwo w „niepisanym kodeksie blogowym”?, mogę uciekać do przeszłości. Niestety, ponad dziesięcioletni dorobek pt. „Japonia w obiektywie” nie nadaje się do pokazania na blogu zawodowych fotografów, więc będę się ograniczał jak mogę, żeby zbyt drastycznie nie obniżyć poziomu.
Od razu ostrzegam, że nie mam na co narzekać i wielu czytelników może umrzeć z nudów, tudzież dostać palpitacji serca czytając o sielankowej Japonii ;)
Na pierwszy ogień, zapoznawczo, pójdziemy ja i M., mój brzdąc, który zawsze leci w kulki większe i mniejsze, co odziedziczył po tatusiu. To jedna z naszych ulubionych weekendowych zabaw, którą można uskuteczniać w parku Takino-Suzuran. Dzieciata Polonia sapporzańska bawi się tam latem i zimą, a że park utrzymywany jest z tzw. „podatku miejskiego”, każdy czuje się jak na swoim gruncie :)
Od razu ostrzegam, że nie mam na co narzekać i wielu czytelników może umrzeć z nudów, tudzież dostać palpitacji serca czytając o sielankowej Japonii ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 komentarzy:
witam na pokladzie
WiTam!
Z powyższego zdjęcia mocno wieje świeżym górskim i wiosennym powietrzem. Świetnie!
Witam nowego członka na pokładzie TNB ;) Pozdrawiam!
Witamy kabure, polscy fani mangi pozdrawiaja :D
Również przywitam, a co! :)
Witamy na pokładzie ;)
Lol czolgiem Kabu-chan :>.
Legendarny (tak, tak!) Kabura na pokładzie. Super!
Witam rownie serdecznie. Jak zauwazyl WIT nie dalo sie kliknac zdjecia i powiekszyc. Poprawilem, najwyrazniej nie mozna przesuwac zdjecia w obrebie tekstu bo gubi linkowanie...
Dodalem tez tag "Prowincja" :)
Mam nadzieje, ze jeszcze ktos kiedys z prowincji dolaczy...
Prześlij komentarz